Mini batbout nadziewany sałatką z tuńczykiem

Klasyk. Nie tylko w Ramadanie, choć wtedy najpopularniejszy. Przepis na tę klasyczną wersję marokańskich chlebków z patelni już od dawna jest na blogu – klik, jednak dzisiaj zaprezentuję Wam wersję mini, nadziewaną sałatką.
Wersji farszu jest naprawdę wiele, ale ja wybrałam tę najlżejszą, która według mnie idealnie pasuje do letniego menu, będzie świetną przekąską na grillu lub na domowej imprezie (u mnie zawsze robią furorę!). Oczywiście z czasem pojawią się również inne, zarówno te typowo marokańskie jak i moje wymysły.
Tak naprawdę do środka można napakować co się chce, co się lubi. U mnie znajdziecie tuńczyka, kukurydzę, paprykę, kolendrę, czerwoną cebulę i ser żółty. Ta prosta sałatka przyprawiona jest tylko kuminem, solą i pieprzem. Nie ma w niej żadnego majonezu czy dressingu, choć Marokanki często je dodają – ja uważam te dodatki w tym przypadku za zbędne.
Kiedy wczoraj na Facebooku pokazałam Wam zdjęcie (możecie je zobaczyć tutaj) aktualnie pieczonych chlebków, i wywołało ono niemałe poruszenie. Byliście ciekawi co to i co z tego wyjdzie. Prawda też jest taka, że klasyczny przepis na batbout jest jednym z najczęściej odwiedzanych przepisów na stronie. Dlaczego? Zapewne dlatego, że są takie proste w przygotowaniu i nie wymagają piekarnika. Chlebki te piecze się na suchej patelni, dosłownie po 2 minuty z każdej strony (wersję klasyczną, większą, piecze się nieco dłużej). Są bardzo smaczne, idealnie pasują do „zwykłych” kanapek jak i do obiadu (chyba nie muszę zaznaczać, że świetnie komponują się z marokańskim tagine? :)). Co tu dużo mówić – pokochaliście ten rodzaj marokańskiego pieczywa. Mam nadzieję, że i ta mini wersja przypadnie Wam do gustu i zaskoczycie nimi swoich gości na niejednej imprezie. Polecam bardzo!

Mini batbout nadziewany sałatką z tuńczykiem – przepis:

Ciasto:
300 g mąki pszennej
300 g drobnej semoliny
20 g świeżych drożdży
1 płaska łyżeczka soli
odrobina cukru
około 350 ml letniej wody
mąka do podsypywania

Sałatka z tuńczykiem:

250 g tuńczyka z puszki (odsączonego)
1 puszka kukurydzy
1 średnia cebula czerwona
1 duża papryka
spora garść startego na dużych oczkach sera żółtego
pęczek kolendry
2  duże pomidory
3/4 łyżeczki kuminu
sól i pieprz do smaku

Mąkę przesiać, dodać semolinę, sól, cukier oraz rozkruszone drożdże (nie robimy rozczynu!). Wyrabiając, dolewać stopniowo wodę. Wyrobić na gładkie, miękkie, ale nieklejące się ciasto (mikserem planetarnym około 6 minut).
Przykryć i odłożyć do krótkiego odpoczynku na około 10 min.
Lekko napuszone ciasto podzielić na 2 części. Każdą z nich rozwałkować na grubość około 4 mm. Wycinać niewielkie krążki (7-8 cm) i układać na oprószonym blacie/stolnicy/tacy. Przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości.
Patelnie z grubym dnem rozgrzać. Zmniejszyć nieco ogień i ułożyć wyrośnięte chlebki. Podpiekać z każdej strony bez dodatku tłuszczu, po około 2-2,5 minuty. Chlebki powinny się lekko przyrumienić i napuszyć (podczas pieczenia utworzy się charakterystyczna kieszonka). Wystudzić na kratce.
Do miski przełożyć tuńczyka, dodać odsączoną kukurydzę, posiekaną drobno cebulę, paprykę oraz kolendrę. Pomidory pozbawić miąższu, pokroić w kostkę i dodać do pozostałych składników. Na końcu dodać ser żółty i doprawić solą, pieprzem oraz kuminem. Dobrze wymieszać.
Ostudzone chlebki naciąć do połowy, wypełnić sałatką, ułożyć na półmisku i zajadać ze smakiem!

Smacznego!


 

Otagowano , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

6 odpowiedzi na „Mini batbout nadziewany sałatką z tuńczykiem

  1. Aga komentarz:

    Czy swieże drożdże można zastąpić suchymi? A jeśli tak to w jakich proporcjach użyć suchych drożdży?

    • SylwiaSM komentarz:

      Można 🙂 wystarczy dodać suchych drożdży w ilości około jednej łyżeczki (z lekką górką).

  2. Basia komentarz:

    Czy gotowe można zamrozić?

  3. pytanie o skladniki komentarz:

    Na jaką ilość mini chlebków starcza podana ilość składników? I zastanawia mnie jeszcze to, ze w przepisie, do ktorego jest odnosnik w linku proporcje skladnikow na chlebki i sam opis wykonania jest nieco inny – z czego to wynika?

    • SylwiaSM komentarz:

      Powiem szczerze, że nie pamiętam dokładnie ile wychodzi sztuk, ale na pewno minimum 30.
      Różnica wynika z tego, że w Maroku przepisów na batbout jest kilka 🙂 Jedni robią batbout z dodatkiem semoliny, inni zaś tylko z mąki pszennej. Proporcje też zależą od „humoru gospodyni” 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *