Dzisiaj zaproszę Was na marokańskie ciastka. Będzie pysznie, kalorycznie i … lepko od miodu, czyli tradycyjnie po marokańsku. Chodźcie na marokańskie ptasie języczki!
Te ciasteczka to klasyk nie tylko podczas Ramadanu, choć wtedy są chyba najpopularniejsze. Robione na zwykłej mące, z garstką aromatycznych przypraw. W smaku przypominają trochę chebakię (klik po przepis), choć brak w nich mielonych migdałów i sezamu. Są dość proste w przygotowaniu i każdy, nawet osoba niezbyt zaprawiona w kuchennych bojach powinna sobie z nimi poradzić.
Te warstwy zawsze wzbudzają zachwyt i pytania „jak się je robi?”. Odpowiedź jest zawsze ta sama – bardzo prosto, o czym się zaraz sami przekonacie. Pamiętajcie jednak o tym, że im cieniej rozwałkujecie swoje ciasto, tym ładniejsze ciasteczka Wam wyjdą.
A jeśli podobają się Wam takie warstwowe ciasteczka, to zerknijcie na rghaif (klik). Przepis jest praktycznie ten sam, różnią się jednak sposobem przygotowania i przyprawami. Polecam bardzo!
Marokańskie ciasteczka ptasie języczki – przepis:
Składniki:
600 g mąki pszennej
4 łyżki drobnego cukru
szczypta soli
100 g roztopionego masła
1 płaska łyżeczka cynamonu
1/3 łyżeczki mielonego anyżu
1/2 łyżeczki mielonego kopru włoskiego
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
50 ml wody z kwiatu pomarańczy
200 ml letniej wody
dodatkowo:
olej do smażenia
miód (polecam wymieszany z kilkoma łyżkami wody z kwiatu pomarańczy)
sezam
maizena do podsypywania
mąka z wodą do sklejania ciasta
Mąkę przesiać wraz z proszkiem, dodać sól, cukier i wszystkie przyprawy. Wymieszać, dolać roztopione i przestudzone masło, wodę oraz wodę kwiatową. Zagnieść gładkie, miękkie i nieklejące się ciasto. Zawinąć w folię spożywczą i odstawić do odpoczynku na minimum 30 minut.
Ciasto podzielić na 12 – 15 równych części (w zależności od wielkości patelni, na której rozwałkowane placki będą podpiekane). Z każdej uformować kulkę. Następnie każdą z nich rozwałkować na nieduży placek, wierzch porządnie posypać maizeną i ułożyć jeden na drugim. Takie podsypywanie zapobiega sklejaniu się ciasta podczas wałkowania kilku placków jednoczenie, co znacznie ułatwia i skraca pracę. Przykryć folią na około 10 minut.
W międzyczasie nagrzać patelnię z grubym dnem.
Pierwsze 4-5 placków bardzo cienko rozwałkować (jednocześnie). Następnie, lekko otrzepując z nadmiaru maizeny, kłaść pojedynczo na rozgrzaną patelnię i podpiekać po około minucie z każdej strony. Ciasto ma się tylko lekko podpiec – nie powinno się przyrumienić. Ściągnąć z patelni i przykryć ściereczką. Czynności powtórzyć z pozostałymi plackami.
Przygotować „klej” do sklejania ciasta. 3-4 łyżki wody wymieszać z mąką w takiej ilości, by uzyskać konsystencję gęstej śmietany.
Przestudzone placki zwinąć w rulon lekko go spłaszczając. Końcówkę należy posmarować „klejem”, docisnąć i ułożyć sklejeniem w dół.
Na głębokiej patelni podgrzać olej. Powinno być go tyle, by ciasteczka mogły w nim swobodnie pływać.
Przy pomocy nożyczek kuchennych pociąć ukośne ciasteczka. Smażyć na gorącym oleju do lekkiego zrumienia. Wyciągać przy pomocy łyżki cedzakowej, odsączyć z nadmiaru oleju i przekładać od razu do podgrzanego miodu. Po chwili przełożyć na sitko. Posypać sezamem i gotowe!
Smacznego!