Witlinek po marokańsku (z piekarnika)
Ta ryba zawsze będzie mi się kojarzyła z Marokiem. Pamiętam kiedy teściowa chciała przygotować szybki obiad, wysyłała teścia na souk po rybę. Zwykle wracał on z reklamówką wypełnioną po brzegi świeżym witlinkiem. Zanim jednak zdążył wrócić do domu, teściowa szykowała chermoulę. Nie dodawała do niej czosnku, za to lądował w … czytaj dalej