Makaronowe, ziemniaczane, z kluseczkami czy własnie z naleśnikami – uwielbiam wszystkie zapiekanki! Dzisiaj przedstawię Wam jedną z moich ulubionych wersji – w dodatku z marokańskim twistem. Zapiekanka naleśnikowa z marokańską keftą to danie, które zawsze robi wrażenie na gościach nie tylko pod względem smaku (w końcu kefta i dodatek kiszonej cytryny robią swoje!), ale i wyglądu. Jest z nią trochę zabawy, ale jak sobie dobrze zorganizujecie czas pracy, to uporacie się z nią dość szybko ;).
No dobra, ale co tak naprawdę kryje się w tej zapiekance? Oprócz klasycznych naleśników to najprostsza kefta marokańska, sos pomidorowy z chermoulą i mozzarella. W kefcie tym razem nie ma świeżej mięty, jest tylko kolendra i pietruszka. Smażona jest dosłownie chwilę, by jej nie wysuszyć i zachować soki, które potem wykorzystuję do sosu. Następnie sos pomidorowy, który również przeszedł na marokańską stronę mocy – jest niesamowicie aromatyczny dzięki marynacie chermoula (więcej o tej marynacie przeczytacie tutaj) i kiszonej cytrynie, która zawsze robi robotę. No dobra, może pod warunkiem, że się lubi ten dość specyficzny smak… Więcej o kiszonych cytrynach i co najważniejsze przepis na nie, znajdziecie na blogu tutaj.
Cóż ja mogę więcej pisać… Chyba tylko tyle, że polecam Wam bardzo, bo zapiekanka jest pyszna. Spróbujcie koniecznie. Przy okazji polecam też zajrzeć tutaj, po przepis na pierogi z keftą.
Zapiekanka naleśnikowa z marokańską keftą – przepis:
Naleśniki (8-9 sztuk, w zależności od wielkości):
1,5 szklanki mąki
1 szklanka mleka
1 szklanka wody gazowanej
2 jaja
2 łyżki oleju
1/2 łyżeczki soli
(do przepisu potrzebne jest 6, resztę polecam zjeść z dżemem ;))
Kefta – przepis:
800 g mięsa mielonego wołowego
2 średniej wielkości cebule
2 łyżki drobno posiekanej pietruszki
2 łyżki drobno posiekanej kolendry
1,5 łyżeczki papryki
2 kopiaste łyżeczki kuminu
1 łyżeczka soli
1/3 łyżeczki pieprzu
4 łyżki oliwy do smażenia
Sos pomidorowy z chermoulą:
500 ml gęstego przecieru pomidorowego
5 łyżek oliwy
2 łyżki drobno posiekanej pietruszki
2 łyżki drobno posiekanej kolendry
2 duże ząbki czosnku
2 łyżeczki kuminu
1 łyżeczka papryki
1/4 kiszonej cytryny (jeśli cytryna zostanie pominięta, wówczas sos należy posolić)
Dodatkowo:
300 g startej na tarce twardej mozzarelli lub sera żółtego
Przygotować ciasto na naleśniki. Do miski przesiać mąkę, dodać sól i wymieszać. Ciągle mieszając (najlepiej rózgą) wlewać powoli wodę wraz z mlekiem i olejem. Rozetrzeć ewentualne grudki (można przecedzić przez sito) i odstawić pod przykryciem na 20 minut. Następnie usmażyć naleśniki z obu stron na suchej patelni, do lekko rumianego koloru.
W międzyczasie, gdy ciasto na naleśniki odpoczywa, przygotować keftę. W misce połączyć mięso ze startą na grubych oczkach cebulą, przyprawami i zieleniną. Na patelni rozgrzać oliwę. Smażyć keftę kilka minut uważając, by nie wysuszyć mięsa. Soki, które mięso puściło podczas smażenia powinny być wciąż widoczne na patelni. Mięso delikatnie przecedzić i odłożyć na bok. Soku nie wylewać!
Przyszła pora na sos. Na patelni rozgrzać oliwę, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, zieleninę, drobno pokrojoną kiszoną cytrynę i przyprawy. Chwilkę podsmażyć, dodać przecier i pozostałe po smażeniu mięsa soki. Gotować kilka minut na średnim ogniu. Sos powinien lekko odparować.
Przygotować formę keksową. Na spód dać 3 łyżki sosu. Na naleśniku rozetrzeć 1,5 łyżki sosu. Posypać odrobiną mozzarelli i równo rozłożyć porcję kefty. Zwinąć ciasno w rulon i ułożyć w formie. Czynności powtórzyć z kolejnymi dwoma naleśnikami. Wierzch polać lekko sosem i delikatnie posypać serem (który pełni tutaj funkcję kleju – zapiekanka nie będzie się rozwalać podczas krojenia). Następnie ułożyć drugą warstwę naleśników, wylać na wierzch resztę sosu i posypać pozostałym serem.
Zapiekać w piekarniku (nagrzanym do 180 stopni, funkcja góra-dół) kilkanaście minut – do wyraźnego zrumieniania się sera. Zapiekankę kroić po około 5-8 minutach od momentu wyjęcia z piekarnika.
Smacznego!
Dzięki za bardzo smaczny przepis zapiekanki naleśnikową. Przygotowałem w domu i wszystkiej rodzinie bardzo się smakowało.
Bardzo się cieszę, że smakowała ? pozdrawiam!