Prawdę mówiąc kapuśniaczki pojawiają się u mnie nie tylko na Święta. Jedne, co różni tę świąteczną wersję od codziennej to grzyby, bo w tych drugich lądują pieczarki.
Nadzienie musi być koniecznie z kapusty kiszonej (u mnie domowa, z marchewką), ugotowanej do miękkości z dodatkiem ziela angielskiego, liścia laurowego, kminku i odrobiny masła. Przy okazji przyznam się, że kminek przejdzie u mnie tylko i wyłącznie w kapuśniaczkach, mało tego – po prostu musi w nich być! Z chleba natomiast, wygrzebię każde „śmierdzące” ziarenko. Dziwna jestem, wiem…, ale dobrze mi z tym ;).
Ciasto krucho-drożdżowe jest moim ulubionym w tego typu wypiekach. Bardzo podobne znajdziecie w tym przepisie (jeśli nie lubicie kapusty, to te pierogi mogą Was zainteresować).
Idealne do barszczu, solo, zarówno na zimno jak i ciepło. Polecam bardzo!
Składniki na około 30 niewielkich kapuśniaczków:
Farsz:
900 g kapusty kiszonej
100 g suszonych grzybów
2 cebule
2 liście laurowe
4 ziela angielskie
1 łyżeczka kminku
2 łyżki masła
sól i pieprz do smaku
Ciasto:
520 g mąki pszennej
150 g masła
30 g świeżych drożdży
100 ml mleka
2 jaja
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
kminek lub mak do posypania
1 żółtko roztrzepane z odrobiną mleka do posmarowania ciasta
Grzyby namoczyć w niewielkiej ilości wody i odstawić na minimum 4 godziny (najlepiej na całą noc). Następnie ugotować je (w tej samej wodzie) do miękkości. Odcedzić, drobno posiekać.
Cebulę drobno pokroić i zeszklić na 1 łyżce masła.
Kapustę przełożyć do garnka, dodać liście laurowe, ziele angielskie, kminek i łyżkę masła. Zalać wodą do opłynięcia i gotować na wolnym ogniu około 1 godzinę lub do miękkości. Następnie porządnie odcedzić, wybrać liście laurowe i ziela angielskie, drobno posiekać i wymieszać z cebulą i grzybami. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
W międzyczasie przygotować ciasto. Z mleka, drożdży, cukru i 1 łyżki mąki przygotować rozczyn i odstawić na 10 minut. Mąkę przesiać, dodać jaja, sól oraz wyrośnięty rozczyn. Wyrabiając, stopniowo dolewać ostudzone masło. Wyrobić na gładkie i miękkie ciasto (około 6 minut mikserem planetarnym). Ciasto zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 minut.
Piekarnik nastawić na 180 stopni, funkcja góra-dół. Schłodzone i napuszone ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 50 x 40 cm. Nie podsypywać mąką. Pociąć na 5 długich pasków o szerokości 10 cm, na środku ułożyć farsz i dokładnie zlepić. Ułożyć zlepieniem w dół, pociąć na kawałki i ułożyć na blasze. Wierzch posmarować żółtkiem z mlekiem i posypać makiem lub kminkiem. Piec około 25 minut lub do zrumienia.
Smacznego!