Khobz, czyli najprostszy, codzienny chlebek marokański, serwowany do dań głównych jak i do zwykłych kanapek. Robi się go dość szybko (choć oczywiście ciasto musi porządnie wyrosnąć) i zrobić go może każdy z Was ze składników, które macie w domu.
Chlebek ten w Maroku pełni bardzo ważną – mianowicie rolę sztućców. Marokańczycy z reguły jedzą rękami, wspomagając się kawałkiem chleba. Powiem Wam, że to nie lada sztuka – próbowałam i wszystko leciało ;). W restauracjach sztućce podawane są tylko turystom, bo rodowity Marokańczyk ich nie potrzebuje. Taki chlebek dostaniecie do tajine, soczewicy czy innych marokańskich pyszności.
Oczywiście są różne rodzaje marokańskiego pieczywa, ale na początek przedstawiam Wam tej najpopularniejszy i najprostszy :).
Składniki na 6-7 sztuk:
700 g mąki (u mnie chlebowa, ale może być zwykła pszenna)
1,5 łyżeczki soli
20 g drożdży
1 łyżeczka cukru
około 350 ml ciepłej wody
ulubione ziarenka do posypania
Z drożdży, cukru, odrobiny mąki i pół szklanki wody zrobić rozczyn. Mąkę przesiać, dodać sól, wyrośnięte drożdże i 3/4 wody. Wyrabiać ciasto (ręcznie lub mikserem, ja mikserem wyrabiam ok 8 min) i w trakcie wyrabiana dolewać stopniowo pozostałą wodę. Ciasto ma być gładkie i sprężyste, nie może się kleić, dlatego nie radzę wlewać od razu całej wody, tylko robić to stopniowo. Wyrobione ciasto odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce, na około 35-40 minut.
Po tym czasie ciasto lekko wyrobić i podzielić na 6-7 części. Z każdej z nich uformować kulkę i ułożyć w dość dużych odstępach na blaszce. Przykryć ściereczką i odstawić na 15 min. Następnie lekko spłaszczyć dłonią, posmarować wodą i ewentualnie posypać ulubionymi ziarenkami (ja robię 3 wersje: bez ziaren, z sezamem i z moją ulubioną czarnuszką).
Piec w 220 stopniach ok 25 minut.
Smacznego!