Poważnie zastanawiałam się nad tytułem… „Kunafa – arabski deser z nadzieniem serowym” czy może „Kunafa – NAJSMACZNIEJSZY deser arabski”? No dobra, padło na to pierwsze, bo wiadomo, smaki są różne. Ale do rzeczy…
Kunafa, zwana także konafeh, künefe, knafeh, należy do jednych z najpopularniejszych deserów arabskich znanych na całym świecie. Najchętniej spożywana w okresie Ramadanu.
Co to takiego? Można by pomyśleć, że nic specjalnego, bo lista składników jest bardzo krótka, jednak pozory mogą mylić! Otóż kunafa to po prostu dwie warstwy ciasta kadayif (bardzo łatwe do przygotowania samodzielnie, przepis znajdziecie tutaj) przełożone serem lub kremem, w zależności od regionu. Jeszcze gorący deser polewany jest zimnym syropem cukrowym (zwanym ater) i dekorowany najczęściej posiekanymi pistacjami.
Kolebką kunafy jest Palestyna, chodź niektórzy twierdzą, że deser ten Palestyńczycy zawdzięczają Turkom Osmańskim. Niemniej jednak, najpopularniejsza wersja kunafy, to wersja z miasta Nablus, a sam deser nosi nazwę „kunafa nabulsi”. W tej wersji znajdziecie nadzienie z sera „nabulsi”, który wraz z innym serem – akkawi, tworzą najpopularniejsze składniki kunafy. Zarówno akkawi jak i naboulsi wymagają wcześniejszej obróbki. Sery należy pokroić w kostkę i zalać zimną wodą na minimum 8 godzin. Jednak to nie wszystko – co jakiś czas wodę należy zmienić, by pozbyć się słonego posmaku. Obydwa się pięknie roztapiają i smakują wybornie, ale… prawda jest taka, że te sery są dość trudne do zdobycia (zwłaszcza w Polsce). Dlatego w Europie najczęściej zastępowane są zwykłą, ogólnodostępną mozzarellą w kulkach. Powiem Wam szczerze, że wersja z mozzarellą smakuje naprawdę super i nie miejcie żadnych wyrzutów, że dodajecie włoski ser do arabskiego deseru. Trzeba sobie jakoś radzić!
Jak smakuje kunafa? Przede wszystkim z wierzchu jest bardzo chrupiąca, a w środku miękka, rozpływająca się w ustach. W samym cieście kadayif nie ma cukru, tak samo jak i w nadzieniu, więc poziom słodkości regulujecie sobie sami za pomocą syropu ater. Jest to prosty syrop cukrowy, z dodatkiem wody różanej lub wody z kwiatu pomarańczy i cytryny. Pamiętajcie też, że gorącą kunafę zalewa się tylko i wyłącznie zimnym syropem.
Kunafa zachowuje świeżość (i chrupkość!) przez kilka dni w lodówce. Z łatwością może zostać podgrzana w piekarniku (przykryta folią). Nie zalewajcie więc syropem całej blaszki, jeśli wiecie, że nie zjecie wszystkiego od razu. Lepiej to zrobić po ewentualnym podgrzaniu, choć na zimno smakuje równie dobrze.
Na koniec dodam, że z reguły kunafa ma bardziej pomarańczowy kolor. To wszystko za sprawą barwnika, którym sypie się wysmarowaną tłuszczem blaszkę. Ja tego nie robię, wolę naturalny, rumiany kolor.
Z czasem pokażę Wam też inne wersje kunafy. Polecam bardzo!!!
[Niektórzy robią kunafę na patelni. Na pewno jest to dobre rozwiązane dla tych z Was, którzy nie mają w domu piekarnika. Pamiętajcie jednak, by patelnia miała porządne, grube dno, na spód dać odrobinę więcej masła klarowanego i podpiekać ją na bardzo wolnym ogniu. Gdy spód już będzie rumiany, kunafę należy obrócić, ponownie dodać masło i dopiec do pożądanego koloru].
Składniki na okrągłą blaszkę o średnicy 26 cm:
350 g ciasta kadayif gotowego lub domowego, przepis tutaj
150 g masła klarowanego + odrobina do wysmarowania formy
350 g sera akkawi/naboulsi (odsolonego) lub mozzarelli w kulkach
posiekane pistacje
Syrop ater:
1 szklanka cukru
3/4 szklanki wody
2 łyżki wody różanej (można zastąpić wodą z kwiatu pomarańczy)
ćwiartka cytryny
Przygotować syrop. Do garnuszka wsypać cukier, dodać kawałek cytryny i wlać wodę. Gotując na niewielkim ogniu mieszać, aż do rozpuszczenia się cukru. Następnie zmniejszyć ogień, wlać wodę różaną i gotować około 5 minut. Syrop lekko zgęstnieje, a pożądaną konsystencję osiągnie dopiero po całkowitym wystudzeniu.
Masło roztopić. Ciasto kadayif pociąć na małe kawałki (malakserem w trybie pulsacyjnym lub nożem/nożyczkami kuchennymi). Przełożyć do miski i wlać roztopione masło. Bardzo dobrze wymieszać – ciasto ma być w całości nasiąknięte masłem.
Okrągłą foremkę wysmarować masłem. 3/4 ciasta ułożyć na dnie blaszki i wyciągnąć lekko na boki (ser nie będzie wyciekał, nie przypali się). Dobrze ugnieść i ułożyć pokrojony i odsączony ser. Przykryć pozostałym ciastem i ponownie docisnąć. Piec w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku, na środkowej szynie, około 30-35 minut lub do wyraźnego, złocistego koloru. Gorące ciasto polać syropem (nie radzę wylewać od razu wszystkiego, lepiej „dosłodzić” na talerzu), odczekać 3-5 minut, a następnie przełożyć na tacę/talerz (polecam użyć talerz o większej średnicy niż foremka; nakryć nim foremkę, a następnie odwrócić do góry nogami – spod kunafy ma być na wierzchu).
Udekorować posiekanymi lub zmielonymi pistacjami. Podawać od razu.
Smacznego!
Czy wodę różana/pomarańczowa można zastąpić sokiem lub likierem?
Można, byle ilość i konsystencja płynu się zgadzała.
Nie ma właściwych słów, żeby to opisać. Trzeba spróbować.
Dokładnie! 🙂
Pysznosci❤❤❤❤