Jedno z moich ulubionych smarowideł do chleba. Ser camembert, serek śmietankowy, masło, cebula i przyprawy.
Obazda choć jest popularna cały rok, najwięcej jada się jej podczas Oktoberfest, koniecznie z preclami. Charakterystyczna w smaku (w końcu bazą jest camembert), z wyczuwalną, chrupiącą cebulą, papryką, solą i pieprzem. Banalna i szybka w przygotowaniu.
Przepisów na tę pastę jest naprawdę sporo. W jednych znajdziecie serek śmietankowy, w drugich zaś serek topiony. Niektóre pasty przyprawiane są dodatkowo kminkiem, inne tylko solą, pieprzem i sproszkowaną papryką. Co region to inny, „oryginalny” przepis.
Z konsystencją też bywa różnie – jedni twierdzą, że powinna być nieco zwarta, żeby można ją było uformować np. porcjonerem do lodów. Inni uważają, że jedyna i prawdziwa obazda powinna być smarowna, nieco rzadsza. Dlatego też często w przepisach można znaleźć dodatek piwa (lub w wersji bezalkoholowej mleka). Ja nie dodaję żadnych płynów do swojej pasty, bo taka nam najbardziej odpowiada, jednak Wy możecie próbować i szukać Waszych ideałów.
Jak już wyżej wspomniałam, obazdę robi się dosłownie w 5 minut. Oprócz składników będzie Wam potrzebny jedynie widelec, bo to nim się rozgniata wszystko na papkę. Spróbujcie koniecznie bo smak jest naprawdę wyjątkowy. Świetnie się sprawdza do maczania paluszków i słonych precelków podczas meczu czy wieczornego seansu.
Tradycyjnie obazdę podaje się w krążkami czerwonej cebuli, szczypiorkiem i rzodkiewką, co nie znaczy, że inne dodatki są zabronione ;).
Składniki:
250 g sera camembert*
100 g serka śmietankowego
1 łyżka (z lekką górką) masła*
1 mała cebula
2 płaskie łyżeczki papryki (u mnie pół na pół z ostrą)
sól i pieprz do smaku
*Camemebert i masło należy wyciągnąć z lodówki na około pół godziny przed przygotowywaniem obazdy
W misce umieścić camembert, masło i serek. Rozgnieść widelcem (powinny być wyczuwalne małe grudki), dodać przyprawy i bardzo drobną pokrojoną cebulę.
Podawać w towarzystwie pieczywa, precli bawarskich lub słonych paluszków/precelków.
Smacznego!