Uwielbiam rośliny strączkowe pod każdą postacią (choć jest wyjątek – grochówki z małego, żółtego groszku nie tknę, mało tego, już sam jej zapach potrafi mnie oddalić na kilometry :)).
Soczewica jest jedną z moich ulubionych potraw. Nie dość, że smakuje wyśmienicie, jest bardzo zdrowa, to jeszcze dość szybka w przygotowaniu.
Ta, którą Wam dzisiaj zaprezentuje jest idealna. Dodatkowym urozmaiceniem są smażone sardynki – pycha! Pamiętam, kiedy pierwszy raz zobaczyłam je w towarzystwie soczewicy na marokańskim stole, jakoś mi się one nie widziały… Z pierwszym kęsem zmieniłam jednak zdanie.
Składniki:
1,5 szklanki zielonej soczewicy
2,5 szklanki wody
2 ząbki czosnku
1 mała cebula
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki papryki (u mnie ostra)
1/2 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki pieprzu
1 duży pomidor
2 łyżki
2 łyżki oliwy z oliwek
6 dużych sardynek
mąka do panierowania
olej do smażenia sardynek
Marynata do sardynek (chermoula, znacie ją z TEGO przepisu):
1 łyżka posiekanej pietruszki
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka soku z cytryny
1 przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku
1/2 łyżeczki papryki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczka kuminu
odrobina pieprzu
40 ml oliwy
45 ml wody
Wszystkie składniki na marynatę łączymy i odstawiamy na pół godziny.
Sardynki płuczemy, patroszymy i ponownie płuczemy. Rozkładamy na płasko i maczamy w marynacie. Odkładamy na bok.
Soczewicę płuczemy pod bieżącą wodą (można ją wcześniej namoczyć). Do rondla dajemy oliwę, posiekaną drobno cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, koncentrat i obranego, startego na tarce pomidora. Chwilkę podsmażamy i dodajemy soczewicę, przyprawy i wodę. Mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i zmniejszamy ogień. W połowie gotowania ewentualnie doprawiamy do smaku. Gotujemy pod przykryciem do miękkości, ok 25 minut.
Pod koniec gotowania smażymy lekko opanierowane w mące sardynki. Podajemy ciepłe z chlebem.
[Ja gotuję soczewicę w szybkowarze około 15 minut od przekroczenia progu ciśnienia wewnętrznego]
I teraz kilka uwag:
# co jakiś czas należy przemieszać i sprawdzić ilość sosu – ma być on dość gęsty, soczewica nie może być zbyt sucha ani zbyt wodnista; w razie potrzeby dolać odrobinę wody
# można użyć soczewicy z puszki – wówczas skraca się czas gotowania do max 15 minut
# jeśli lubicie bardzo pikantne jedzonko, można dodać łyżeczkę pasty typu harissa
Smacznego!!
A gdzie szybkowar podany w tytule?
Przepis jest na gotowanie tradycyjnie, a notka o szybkowarze jest tylko dodatkiem.
tu nie ma nawet notki o szybkowarze, kliknęłam w ten przepis głównie po to żeby się dowiedzieć jak gotujesz soczewicę w szybkowarze i jestem zawiedziona
Jest napisane, że gotuję około 15 min od momentu osiągnięcia ciśnienia wewnętrznego.