Czasem wydaje mi się, że gdyby nie moda na wegetarianizm i weganizm, hummus nie zyskałby takiej popularności, jaką cieszy się teraz. Dawniej ta pasta to był wielki rarytas, którego na próżno było szukać na marketowych półkach. Teraz można go dostać nawet w małym, osiedlowym sklepiku, choć i tak uważam, że lepiej (a także zdrowiej i smaczniej) przygotować go samemu. To przecież nic trudnego!
Przepisów na hummus jest całe mnóstwo. Każdy twierdzi, że jego przepis jest oryginalny i najlepszy. Ja mam dla Was przepis „po mojemu”, który jest najlepszy – owszem, ale dla mnie. To, czy Wam przypadnie do gustu to już kwestia Waszych smaków.
Mój hummus z reguły przygotowuję z suchej ciecierzycy, namoczonej na noc w zimnej wodzie – czyli tak, jak być powinno. Potem gotuję ją dość długo do miękkości bez dodatku sody oczyszczonej (wiem, że wiele osób ją dodaje po to, żeby zrobiła się delikatniejsza i „maślana”. Ja tego nie praktykuję, jednak możecie spróbować). Celowo napisałam „z reguły”, bo czasem zdarzy się, że zachce mi się hummusu na już i wtedy w ruch idzie cieciorka z puszki. Szczerze, to nie wychodzi on idealny i trochę mu brakuje do takiego z gotowanej ciecierzycy, ale wiecie co? Nawet taki ekspresowy jest dla mnie lepszy niż ten sklepowy. Zdecydowanie. Niezależnie jednak z jakiej cieciorki go robię, zawsze staram się wybrać łuski, które oddzieliły się od ziarna. Robię to po to, by hummus był gładszy po zmiksowaniu.
W przepisie nie podaję konkretnej ilości wody z tego względu, że każdy preferuję inną gęstość. Moja ulubiona wersja to ta kremowa, smarowna. Nie lubię zbyt twardego, zbitego hummusu.
Jeśli chodzi o hummus w Maroku, to owszem, znajdziecie go w restauracjach, jednak nie jest on zbyt popularny. Marokańczycy zdecydowanie wolą swoją wersję – karantikę. To pieczona w piekarniku pasta przygotowywana z mąki z ciecierzycy. Przepis (nieskromnie dodam, że idealny ;)) już od dawna jest blogu i znajdziecie go tutaj.
Składniki:
200 g suchej ciecierzycy
2 duże ząbki czosnku
1/2 szklanki jasnej tahini (pasty sezamowej, przepis na domową tahinę tutaj)
3 łyżki soku z cytryny
2 łyżki oliwy
1 płaska łyżeczka soli
1 łyżeczka mielonego kuminu
zimna woda
Suchą ciecierzycę namoczyć na noc w dużej ilości zimnej wody. Następnego dnia ciecierzycę odcedzić, przepłukać i ugotować do miękkości w nieosolonej wodzie (idealna miękkość jest wtedy, kiedy ziarenko można z łatwością rozgnieść między palcami). Ponownie odcedzić, wybrać oddzielone łuski i odstawić do ostygnięcia.
W misie malaksera umieścić ciecierzycę, tahinę, czosnek, sok z cytryny, oliwę, sól i kumin. Zmiksować na gładko i dolewać stopniowo zimną wodę w ilości takiej, by uzyskać satysfakcjonującą konsystencję.
Przygotowany hummus przełożyć do słoiczka. Przechowywać w lodówce do kilku dni.
Smacznego!