Jedząc tę zupę pierwszy raz w Maroku pomyślałam, że to raczej gulasz z soczewicy… Bardzo gęsta, treściwa, można najeść się niewielką miseczką. Serwowana tradycyjnie z pieczywem, często w towarzystwie zielonych oliwek.
Podstawą tej zupy jest oczywiście zielona soczewica (choć niektórzy robią z brązowej) i warzywa w zależności od preferencji. Ja przedstawiam Wam taką klasyczną wersję z marchewką i zieloną papryką, która szczerze mówiąc najbardziej mi smakuje.
Jest to idealna zupa na jesienno-zimowy okres, bo porządnie rozgrzewa. Ale co się dziwić – imbir i cynamon robią swoje.
Co do użycia soczewicy z puszki, to w tym przypadku zdecydowanie odradzam. Oszem, skróci się czas gotowania, ale to już nie jest to samo. Warto poświęcić te pół godziny więcej i ugotować zupę od podstaw.
A jeśli jesteście fanami soczewicy, to zapraszam Was tutaj po inne przepisy z jej wykorzystaniem. Znajdziecie tam między innymi przepis na najpopularniejszą zupę marokańską, harirę. Polecam bardzo!
Składniki:
1 3/4 szklanki zielonej soczewicy
1 średniej wielkości cebula
4 łyżki oliwy
2 średnie pomidory (bez skórki, starte na grubej tarce)|
1 kopiasta łyżka koncentratu pomidorowego
2 łyżki posiekanej pietruszki
1 mała papryka zielona, słodka
1 papryczka zielona, ostra|
2 marchewki starte na grubych oczkach
1, 75 l wrzątku
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżeczka mielonej papryki (u mnie ostra)
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka kurkumy
sól i pieprz do smaku
W wysokim garnku zeszklić na rozgrzanej oliwie drobno posiekaną cebulę. Dodać starte pomidory, koncentrat, przyprawy (bez soli i pieprzu) i pietruszkę. Wymieszać i chwilę pogotować. Następnie dodać przepłukaną i odcedzoną soczewicę, marchewkę, drobno pokrojoną paprykę słodką oraz ostrą papryczkę w całości. Zalać wrzątkiem, wymieszać i gotować pod przykryciem od czasu do czasu mieszając, około 30 – 35 minut (lub do momentu, aż soczewica stanie się miękka). Po koniec doprawić solą i pieprzem.
Podawać z pieczywem, w towarzystwie zielonych oliwek.
Smacznego!
jest zimny maj, a ja rozgrzewam się wyśmienitą zupą ponownie…. Tym razem dodalam zieloną, czerwoną, czarną soczewicę
Pyszna!!!!
Bardzo mnie to cieszy! Pozdrawiam 🙂
ile tej soli i pieprzu tak na oko? ;p
Zacznij od 1/2 łyżeczki soli i 1/5 łyżeczki pieprzu. Potem doprawiaj do własnego smaku ? Pozdrawiam?
Pyszna, dziękuję za przepis, kolejny przepis, który dodaję do stałego repertuaru…. 🙂 jesienno – zimowego….. wiosennego 🙂
Proszę bardzo! Cieszę się, że smakowała 🙂 Nadesłana fotka zaraz ląduje w Galerii Czytelników na FB! Dziękuję!