Mkhanfar – berberyjskie naleśniki z semoliną

Kolejny przepis na marokańskie naleśniki. Po baghrir i msemen przyszła pora na mkhanfar – berberyjskie naleśniki z semoliną. Dość grube, puszyste, przypominające pankejki. Sycące, najlepsze z mieszanką miodu i masła.
Jak to w tamtejszych naleśnikach bywa, w składnikach obok drożdży znajdziecie również proszek do pieczenia. Ciasto ma być zmiksowane, a następnie odstawione do wyrośnięcia.
Mkhanfar, w odróżnieniu od najpopularniejszych marokańskich naleśników baghir (przepis tutaj), smaży się z obu stron, na lekko wysmarowanej tłuszczem patelni. W Maroku zwykle używa się do tego celu oleju, jednak ja polecam Wam masło klarowane – naleśniki są jeszcze smaczniejsze.
Spożywane na śniadanie lub w czasie popołudniowej herbaty. W Ramadanie zaś jadane podczas suhur (ostatni posiłek przed wschodem słońca).
Jak zwykle na koniec wspomnę, że semolina to nie jest kasza manna. Pamiętajcie proszę, że prawdziwa semolina to tylko i wyłącznie ta wyprodukowana w 100% twardej pszenicy durum.
Spróbujcie koniecznie! A jeśli wciąż Wam mało, to zapraszam tutaj po inne przepisy na naleśniki.

Składniki na 11 sztuk:
350 g mąki pszennej
150 g drobnej semoliny
1 duże jajko
30 g świeżych drożdży
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cukru
spora szczypta soli
około 680 ml letniej wody
masło klarowane/olej do smażenia

Mąkę przesiać. Dodać semolinę, sól, cukier, proszek i jajko. Drożdże rozetrzeć z kilkoma łyżkami wody i dodać do pozostałych składników. Wlać resztę wody (stopniowo) i dobrze rozmieszać. Ciasto o konsystencji śmietany przelać do blendera kielichowego lub zmiksować na średnich obrotach do powstania bąbelków. Przelać do miski, przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia.
Patelnię rozgrzać. Dodać niewielką ilość masła lub posmarować lekko olejem. Wylać porcję ciasta i delikatnie rozprowadzić na boki. Smażyć z obu stron do uzyskania lekko brązowych plamek.
Podawać z miodem, podgrzaną mieszanką miodu i masła lub z konfiturą.

Smacznego!