To ciasto to obowiązkowy punkt na liście „do zrobienia z cukinii” dla każdego! A jeśli jesteście czekoladoholikami i lubicie takie wilgotne, mocno czekoladowe ciacha, to tym bardziej!
Na wstępie jednak muszę się do czegoś przyznać… Tak naprawdę w tym cieście nie ma ani pół kostki czekolady, a smakuje tak, jakby była w nim cała tona ;). Jest sporo gorzkiego kakao i starta cukinia, która nadaje niesamowitej wilgotności, a w gotowym cieście jest niewyczuwalna.
Ciasto robi się w niespełna 10 minut i nie potrzebujecie do niego miksera. Robi się go tak, jak muffiny – mokre i suche składniki, lekko wymieszać, wlać do foremki i do piekarnika. Naprawdę minimum wysiłku, a efekt super.
Można go polać z wierzchu czekoladą, choć moim zdaniem już nic więcej mu nie potrzeba. Bardzo długo utrzymuje świeżość. Spróbujcie koniecznie!
Składniki na keksówkę o wymiarach 26 x 12 cm:
130 g mąki pszennej
230 g startej na tarce cukinii (ze skórką)
45 g gorzkiego kakao
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu
3/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich
2 jaja
120 ml oleju
180 g brązowego cukru (jeśli lubicie słodsze 200 gr)
szczypta soli
Piekarnik nagrzać do 180 stopni, funkcja góra-dół.
Przygotować dwie miski. Do jednej przesiać mąkę, kakao, cynamon, proszek i sodę. Wymieszać, dodać posiekane orzechy. W drugiej zaś roztrzepać jaja, dodać cukier, olej i startą cukinię. Następnie mokre składniki wlać do suchych, lekko wymieszać, wlać do keksówki i piec do suchego patyczka, około 55 minut na środkowej szynie piekarnika.
Upieczone ciasto zostawić około 10 minut w foremce, następnie wyjąć i studzić na kratce.
Smacznego!
Przepis z moimi modyfikacjami pochodzi ze strony joyofbaking.com
Na litość boską! Ileż to jest 45 g kakao? 🙂
Przecież nie kupię precyzyjnej wagi tylko do tego ciasta. Czy można napisać to po ludzku?
Gramy nie są jednostkami z kosmosu 😉 Moja waga (z popularnego, niebieskiego marketu) odmierza taką ilość bez problemów. W przeliczeniu na łyżki to będzie mniej więcej 4, ale z lekką górką. Pozdrawiam!
Zrobiłam, tylko następnym razem muszę podwoić porcję, bo moi chłopcy zjedli na stojąco, dobrze że z córką skubnęłyśmy troszkę hihi, aha nie miałam orzechów i dałam żurawine…. Następny przepis zaliczony ?
Żurawina też świetnie pasuje! Super, że smakowało! Pozdrawiam 🙂
Jak nie zapomnę jutro zrobię ?takie ciacha extra
To ja Ci mogę przypomnieć 😉