Uwielbiam pierniczki. Każde. Mogą być nawet twarde jak skała – i tak znajdę na nie sposób (pierniczek maczany w kawie smakuje jeszcze lepiej ;)). Oczywiście najlepiej smakują mi te domowe, które nie tylko pobudzają moje kubki smakowe, ale dbają również o to, aby w domu zapachniało świętami Bożego Narodzenia już z końcem października/początkiem grudnia.
Dla mnie to już tradycja… Nie ma świąt bez domowych pierniczków. Mocno korzennych, najczęściej bez lukru, bo takie lubimy najbardziej (choć nie powiem, bo lukrowanie mnie relaksuje i naprawdę lubię się w to bawić ;)).
Sama nie wiem jak to się stało, że do tej pory na blogu nie pojawił się przepis na pierniczki, które nadają się do wykrawania. Dobrze, że się w porę zorientowałam ;).
Te, które Wam dzisiaj zaprezentuje, należą do jednych z moich ulubionych. Ciasto, które musi się schłodzić minimum przez noc w lodówce, przygotowuje się bardzo szybko. Potem zostaje już tylko wałkowanie, wykrawanie ulubionych kształtów, pieczenie i … jedzenie, bo pierniczki są od razu miękkie i co ważne – takie pozostają. Do ich przygotowania będzie potrzeba mąka żytnia typ 960 (i uprzedzając Wasze pytania – nie, nigdy nie robiłam ich na zwykłej mące, robię zawsze na żytniej i jestem zadowolona z efektu ;)).
Zarówno w tym przepisie jak i każdym innym na pierniki, bardzo ważną kwestią jest czas pieczenia. Jeśli go przeciągniecie, wyjmiecie z piekarnika kamyczki, które będą potrzebowały dłuższego leżakowania w puszce. Jeśli zależy Wam, by Wasze pierniczki były miękkie i co najważniejsze – takie pozostały, wyjmijcie je w momencie, kiedy od góry są jeszcze miękkie.
I jeszcze jedno – to, że moje nie mają na sobie grama lukru nie oznacza, że Wy nie możecie ich upiększyć. Możecie to zrobić tuż po tym, jak pierniczki ostygną.
Polecam Wam bardzo, zwłaszcza, jeśli lubicie pierniki, na które nie trzeba czekać, by zmiękły ;).
Składniki na około 80 sztuk (w zależności od wielkości):
670 g mąki żytniej typ 960
170 g miodu
250 g cukru pudru
4 jajka
2 kopiaste łyżki powideł śliwkowych
2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki przyprawy do piernika
1/3 łyżeczki kardamonu*
1/3 łyżeczki anyżu *
* zamiast kardamonu i anyżu można dodać więcej przyprawy do piernika
Mąkę przesiać wraz z przyprawami, sodą i cukrem pudrem. Następnie dodać lekko podgrzany miód, jajka i powidła śliwkowe. Wyrobić gładkie i lekko klejące się ciasto. Zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce minimum przez noc.
Blat oprószyć mąką. Rozwałkować ciasto na grubość około 5-6 mm i wykrawać pierniczki. Układać w niedużych odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w nagrzanym do 170 stopni piekarniku około 8-9 minut. Pierniczki tuż po wyjęciu z piekarnika powinny być jeszcze miękkie!
Ostudzić na kratce, ewentualnie polukrować. Przechowywać w blaszanej puszce.
Smacznego!
Czy w tym przepisie nie ma w ogóle tłuszczu?
Nie, nie ma.