Dzisiaj mam dla Was przepis na jedną z najpopularniejszych marokańskich przekąsek. Bez pieczenia, bez maczania w miodzie i bez tony cukru ;). To chyba jedna z tych fit przekąsek, które polubi nawet największy łasuch.
W tym przepisie nie ma żadnej filozofii – po prostu nadziewamy daktyle połówkami orzechów. Półmiski wypełnione tak nadzianymi daktylami lądują na stołach podczas wszelkich imprez i Ramadanu. Wtedy też używa się nieco droższych odmian daktyli, medjool. Są one dość duże, idealne do nadziewania (nie tylko orzechami). Z racji faktu, że ta odmiana do najtańszych nie należy, na co dzień zwykle faszeruje się nieco mniejsze odmiany.
U mnie ta przekąska rządzi na każdym imprezowym stole. Świetnie wygląda na półmisku obok mniej zdrowych ciastek 😉
Jeśli jesteście zabiegani i nie macie czasu na kolejny rodzaj ciasteczek, przygotujcie tę przekąskę. Szybko, zdrowo, smacznie i … dla niektórych z Waszych gości, na pewno będzie to nowość. Polecam bardzo!
W tym miejscu zwykle pojawią się składniki i dokładny opis wykonania. W tym przypadku jednak sobie to daruję, bo przecież każdy wie jak przeciąć daktyla i wsadzić do niego połówkę orzecha włoskiego ;).
Jeśli chcecie, możecie dodatkowo delikatnie oblać je gorzką czekoladą.
Smacznego!
Proszę spróbować włożyć pod orzech jeszcze kawałek marcepanu.
Taką wersję też znam, jest pyszna (zwłaszcza oblana gorzką czekoladą). Daktyle są idealne do nadziewania – wszystkim! 🙂 Pozdrawiam!