Maakouda, marokańskie placki ziemniaczane (wegańskie)

Zupełnie inne niż nasze. Marokańskie placki ziemniaczane robi się z gotowanych ziemniaków. Są niesamowicie miękkie w środku, z wierzchu zaś chrupiące. Te ziemniaczane grubaski (serio… te placki mają lekką „nadwagę” w porównaniu z naszymi) występują w dwóch wersjach. Pierwsza z nich, chyba bardziej tradycyjna, to panierowane w samej mące i smażone na głębszym tłuszczu. Druga, to maczana w gęstszym cieście naleśnikowym z dodatkiem przypraw. Ja przedstawię Wam tę drugą wersję, bo moim zdaniem jest dużo lepsza, bardziej aromatyczna i przede wszystkim placki się nie rozwalają, jak to się czasem zdarzy przy wersji oprószonej mąką.
Maakouda (czyt. makuda) to taki burger wegetariański. Dlaczego? Bo upychają takiego placka w bułę, dodają sałatkę i się delektują. To kolejny dowód na to, że w Maroku ziemniaki z chlebem to nic dziwnego. Zauważyłam też, że wersje uliczne są w cieście naleśnikowym.
Ja te placki bardzo lubię, jednak najsmaczniejsza wersja dla mnie to ta, w której przemycam trochę polskości – z sosem z boczniaków! Ugotujcie więcej ziemniaków do obiadu i zróbcie je koniecznie! Pamiętajcie jednak, by wybrać dość suchą odmianę.
(Przy okazji zapraszam tutaj po przepis na wersję „na bogato” –  z tuńczykiem)


Składniki na 12 sztuk:
800 g ugotowanych ziemniaków
1/4 łyżeczki pieprzu
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka mielonego kuminu
2 łyżki posiekanej pietruszki
olej do smażenia

Ciasto:
150 ml wody
4,5 łyżki mąki
1 łyżeczka papryki
szczypta soli i pieprzu
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
1/4 łyżeczki mielonego imbiru
1 łyżeczka kurkumy
1 opakowanie suszonych drożdży

Ziemniaki przecisnąć przez praskę i odstawić do ostygnięcia. Następnie dodać przyprawy i posiekaną pietruszkę. Wymieszać i uformować 11 kulek (polecam użyć porcjonera do lodów). Każdą kulkę lekko spłaszczyć i układać na desce wyłożonej folią spożywczą. Uformowane placki nakryć folią i wstawić do lodówki na 1,5 – 2 godzin.
Na pół godziny przed planowanym smażeniem przygotować ciasto. Wszystkie składniki wymieszać i rozetrzeć ewentualne grudki. Przecedzić przez gęste sito i odstawić po przykryciem na 30 minut. Powinno mieć konsystencje nieco gęstszego ciasta naleśnikowego.
Maczać maakoudę w cieście i od razu kłaść na rozgrzany olej. Smażyć z obu stron do zrumienienia.
Podawać z sałatką lub ulubionymi dodatkami, np. sosem boczniakowym, pieczarkowym lub kurkowym.

Smacznego!

Otagowano , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

13 odpowiedzi na „Maakouda, marokańskie placki ziemniaczane (wegańskie)

  1. Ania z Podlasia komentarz:

    Robiłam, rewelacja… Polecam każdemu ?

  2. bo komentarz:

    Ups 🙂 cos u mnie chyba poszło nie tak. Ciasto nie trzyma się ziemniaków, podczas smażenia placków „panierka” odchodzi od nich 🙁 Why ??

    • SylwiaSM komentarz:

      A czy ciasto odstało swoje? Miało konsystencję gęściejszą od naszego ciasta naleśnikowego? Jedynej przyczyny dopatrywałabym się właśnie w konsystencji ciasta, bo jeśli ziemniaki się nie rozpadają, tzn że nie były zbyt wodniste.

      • bo komentarz:

        Ciasto odstało 30minut. ale bardzo gęste nie było, takie zawiesiste raczej. Ziemniaki były bardzo zwarte, uformowane placki stały cała noc w lodówce 🙂

        • SylwiaSM komentarz:

          No właśnie, czyli ciasta musiało być zbyt rzadkie. Zawsze piszę w przepisie, jaką konsystencję powinno mieć ciasto, bo z mąkami to różnie bywa. Następnym razem proszę dosypać ciut więcej mąki i na pewno wszystko będzie super 🙂 Pozdrawiam i życzę miłego, niedzielnego popołudnia 😉

  3. bo komentarz:

    Zastanawiam sie jaki jest cel przelewania ciasta przez sitko ? chodzi tylko o ewentualne grudki, czy o cos innego ? 🙂

    • SylwiaSM komentarz:

      Tak,dokładnie – chodzi o grudki 🙂 Ciasto ma być idealnie gładkie (jak na naleśniki)

      • bo komentarz:

        U mnie nie było grudek po wymieszaniu wszystkich składników, ale i tak przelałam przez sitko 🙂 skoro tak było w przepisie.

  4. bo komentarz:

    Czy placki będa się też dobrze trzymały maczane w tradycyjnym ciescie nalesnikowym- bez dodatku drożdży ?

  5. Ania z Podlasia komentarz:

    Nie używam suchych drożdży…. Ciekawe jak to zrobić z żywymi? Rozczyn robić czy może wkruszyc do ciasta i niech te pół godziny rozruszaja się? Bardzo ciekawi mnie ten smak, wkrótce zrobię 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *