Jakiś czas temu prezentowałam Wam klasyczną wersję maakoudy (klik po przepis), którą Marokańczycy zajadają się nie tylko w domach, ale również i na ulicy. Taki marokański placek ziemniaczany jest bowiem jednym z popularniejszych street foodów w Maroku.
Dzisiaj przedstawię Wam nieco bogatszą wersję z tuńczykiem. Tę wersję wyróżnia też to, że uformowane placki obtaczane są tylko w mące, a nie w cieście jak to miało miejsce w klasycznej wersji. Tutaj przyprawy wędrują do ziemniaków, tam większość z nich lądowała w cieście. Obie pyszne, bardzo proste i sycące.
Marokańskie placki ziemniaczane są zupełnie inne niż nasze rodzime. Znacznie grubsze, mniejsze, w środku bardzo miękkie, z wierzchu lekko chrupiące. Do maakoudy będziemy też potrzebować ugotowanych ziemniaków. Pamiętajcie jednak, że wszelkie wodniste odmiany nie nadają się do tego przepisu. Może i uda się uformować zgrabne placki, ale wszystko rozleci się na patelni. Oczywiście możecie wykorzystać ziemniaki ugotowane dzień wcześniej.
Tradycyjnie podawane z pieczywem (w Maroku chleb z ziemniakami to norma), z grillowanymi warzywami lub po prostą sałatką z pomidorów, ogórków, cebuli i kolendry. Spróbujcie koniecznie, bo są proste, pyszne i … dzięki nim nie zmarnujecie resztki ziemniaków z obiadu!
Przepis na 17 małych placuszków:
450 g ugotowanych ziemniaków
1 puszka tuńczyka w oleju
1/3 łyżeczki suszonego, mielonego czosnku
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki papryki
1 łyżeczka kuminu
spora szczypta pieprzu
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki drobno posiekanej kolendry
mąka do obtoczenia
olej do smażenia
Ziemniaki przecisnąć przez praskę. Dodać odsączonego z oleju tuńczyka, wszystkie przyprawy i zieleninę. Wymieszać i uformować 17 kulek (przyda się gałkownica do lodów ;)). Każdą lekko spłaszczyć i obtoczyć w mące.
Smażyć z obu stron do złoto-brązowego koloru. Podawać tradycyjnie z sałatką i pieczywem (przepis na chlebek z patelni, który jest na zdjęciu znajduje się tutaj) lub wedle własnych upodobań.
Smacznego!