Loubia, albo prościej – fasola, jest w Maroku bardzo popularna. Jest to danie, na które stać każdego, bo fasolę kupi się na każdym souku za niewielkie pieniądze. Taką tradycyjną i najpopularniejszą wersję pokazywałam Wam tutaj. Bez żadnych mięsnych dodatków, za to z pomidorami.
Dzisiaj zaprezentuję wersję „na bogato” z wołowiną i kiszonymi cytrynami. Mam nadzieję, że ten drugi dodatek nie odstraszy niektórych z Was, bo danie jest naprawdę pyszne! Ale jeśli nie wyobrażacie sobie zjeść czegoś z kiszonymi cytrynami, to po prostu je pomińcie. A dla tych, którzy nie boją się takich smaków przypominam, że przepis na cytryny od dawna jest na blogu – klik.
Nie będzie to żadną nowością jeśli napisze, że danie smakuje najlepiej jeśli ugotujecie je z suchej fasoli, nie takiej z puszki. Oczywiście możecie użyć tej gotowej (wówczas należy dodać ją pod koniec gotowania), jednak nie będzie smakować tak samo. Dodam jeszcze, że spokojnie możecie użyć „Pięknego Jasia”, jeśli nie macie pod ręką drobnej białej fasoli.
Jeżeli macie szybkowar, to polecam go użyć. Skróci to czas gotowania. Jeśli nie, zwykły garnek też da radę!
Polecam Wam bardzo!
Składniki:
300 g białej fasoli (może być Piękny Jaś)
1 kg wołowiny
1 duża cebula
5 łyżek oliwy
1/2 pęczka natki pietruszki
1/2 pęczka kolendry
1, 5 l wody
1/2 kiszonej cytryny
1 kopiasta łyżeczka kuminu
1,5 łyżeczki kurkumy
szczypta szafranu
1/2 łyżeczki papryki (u mnie ostra)
szczypta pieprzu
ewentualnie sól (kiszone cytryny są słone, lepiej dosolić pod sam koniec jeśli będzie taka potrzeba)
Fasolę przepłukać i zalać zimną wodą na noc poprzedzającą gotowanie.
Do garnka wlać oliwę, dodać drobno posiekaną cebulę i lekko ją zeszklić. Następnie dodać pokrojone na mniejsze kawałki mięso i chwilę posmażyć, aż mięso zacznie puszczać soki. Dodać przyprawy, związaną zieleninę, pokrojoną drobno kiszoną cytrynę i wodę. Przykryć i gotować około 15 minut.
Po tym czasie dodać odcedzoną fasolę, doprawić ewentualnie do smaku (z dodatkiem soli wstrzymać się do końca), przykryć i gotować do miękkości zarówno mięsa jak i fasoli. Sos powinien być dość gęsty, zredukowany. Pod koniec można dosolić. Podawać posypane kolendrą (związaną zieleninę należy wyrzucić).
Smacznego!