Klasyczne msemen (lub rghayef, obie nazwy są poprawne, czyt. rajef) są na blogu od dość dawna – klik, więc przyszła pora na ich inną wersję z keftą. Same naleśniki robi się dokładnie tak samo, jednak rozciągnięte ciasto posypuje się usmażonym mięsem mielonym. Do mięsa oprócz cebuli i pietruszki, można dodać starte na tarce inne warzywa, dlatego u mnie znajdziecie również marchewkę.
Jest to jedno z tych dań, które gości na moim stole w parze z polskim akcentem. Obowiązkowo muszę mieć do nich filiżankę barszczu czerwonego! Tak smakują mi najlepiej.
Te marokańskie naleśniki świetnie zastąpią krokiety lub zrobione w nieco mniejszych rozmiarach, posłużą za super przekąski na każdej imprezie.
Do rghayef niezbędna jest drobna semolina i nie próbujcie jej czymś zastąpić (o semolinie więcej pisałam tutaj).
Najważniejsze w tym przepisie jest to, by dobrze „wyczuć” ciasto. Ma być ono elastyczne i miękkie, nie może się kleić.
Jak zwykle podaję orientacyjnie ilość wody, którą radzę wlewać stopniowo. I pamiętajcie, że msemen się nie wałkuje -ciasto rozciąga się ręcznie.
Polecam bardzo!
Składniki na 8 sporych naleśników:
Nadzienie:
350 g mięsa mielonego wołowego
1 duża marchewka
1 cebula
3 łyżki posiekanej kolendry lub pietruszki
1 łyżeczka mielonej papryki
1 łyżeczka kuminu
sól i pieprz do smaku
3 łyżki oliwy
Naleśniki:
500 g mąki pszennej
150 g drobnej semoliny
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka suchych drożdży
około 410 ml letniej wody
3 kopiaste łyżki masła
5 łyżek oleju
semolina do podsypywania
Na patelni rozgrzać oliwę, dodać drobno posiekaną cebulę i chwilę ja posmażyć. Następnie dodać mielone, posiekaną pietruszkę lub kolendrę, startą na małych oczkach marchewkę i przyprawy. Smażyć do miękkości mięsa.
W rondelku roztopić masło, dodać olej i wymieszać. Odstawić do przestygnięcia.
Semolinę wymieszać z mąką, dodać sól, drożdże i stopniowo dolewając wodę, wyrobić miękkie, gładkie, elastyczne i nieklejące się ciasto. Podzielić na 16 równych części. Z każdej części uformować kulkę, lekko ją natłuścić mieszanką masła z olejem i odstawić na bok.
Na silikonowej macie lub blacie kuchennym rozpłaszczyć jedną z kulek, pamiętając by ręce były cały czas natłuszczone (to ważne, ciasto się lepiej rozciąga na boki). Ciasto ma być na tyle cienkie, by lekko prześwitywało.
Posypać lekko semoliną i nałożyć łyżkę mięsnego farszu. Następnie zwinąć w kopertę, lekko spłaszczyć i odłożyć na bok. Rozpłaszczyć drugą kulkę, posypać semoliną, następnie mięsem i na środku położyć zwinięty wcześniej naleśnik. Zwinąć w kopertę i ponownie lekko spłaszczyć. Posypać semoliną i odłożyć na bok. Pierwszy naleśnik gotowy. Czynność tę powtórzyć z resztą kulek.
Naleśniki (przed smażeniem ponownie spłaszczone), smażyć na suchej, rozgrzanej patelni po kilka minut z każdej strony. Podawać od razu, choć zimne smakują równie dobrze.
Smacznego!
Mniam ale super 😉 🙂